Historia jakoś się toczy...
Jest w pobliżu zamek, wież w nim nawet kilka, mam tam sto pokoi, niedźwiedzia i wilka...
Bo warto zawsze kogoś kochać,
na wiosnę miłość wciąż hodować,
by móc rozmawiać, myśli składać,
wygłupiać, śmiać się i żartować.
Ten ktoś być może nie istnieje,
lub mieszka gdzieś na antypodach,
może samotny, szczęścia szuka,
nie poznał mnie, ach jaka szkoda.
Rano obudzę go, ”dzień
dobry”,
zapytam jak mu noc minęła,
i czy już zdążył mnie pokochać,
jak wiecie, jestem zawsze śmiała.
Do życia trzeba wody, chleba
i marzeń zbitkę, żeby przeżyć,
stąd staram się wymyślać akcję,
możecie wierzyć, lub nie wierzyć...
Dzisiaj wyruszam na spotkanie,
historii, co wiek z wiekiem splata,
będę na zamku ja królewna ,
uwodzić panów, tęsknie szlochać.
Może chusteczkę rzucę komuś,
jedwabną , pięknie haftowaną,
niech odtąd nosi ją na sercu,
pamięta, żem jest jego damą.
A jeśli kiedyś na nieszczęście,
zapomni o mnie, ot niecnota,
postraszę go, ja Biała Dama,
do żartów przejdzie mu ochota.
Komentarze (9)
zawsze warto....zawsze....pozdrawiam,...
masz wspaniałe podejście do życia - z wiersza emanuje
energia i chęć działania.
skryte, romantyczne pragnienie wielu pań: choć w
marzeniu przeistoczyć się w baśniową królewnę...
oczywiście z całą gamą towarzących temu zdarzeniu
przygód... wiersz bardzo udany, kolejny... pozdrawiam
ładna bajka...budzi wspomnienia i marzenia
Ciekawa jest Twoja historia. A straszyć nie trzeba,
jeszcze się rozchoruje ;-)
Bardzo ciekawie przedstawiłaś swoje podejście do
potrzeby kochania.Pozdrawiam
duży ładunek romantyzmu w Tobie drzemie. pozdrawiam
cieplutko ;)
Wyprawa do historii-udana:)
romantycznie się toczy, ładny wiersz, ślę pozdrowienia
:)