Historia pewnego spaceru...
Rzeką idziemy w kiedyś,
gdy byliśmy oddzielcami,
ze szczawiem zamiast garści mięty.
A tu nas nawet nie było,
w wolnej chwili dzieciństwa.
Czarny ptak nadlatywał,
ty w ławeczkę owinięta,
śpiewając umenczolie,
zginasz – to prostujesz nogi.
Tak płynie hemofilia.
I blado się zrobiło,
od zieleni i przeciążeń,
od walca od Tuwima.
Dwie spełnione melancholie
i kantelowska chwila.
„Nie chcę jechać do domu”.
Wrzaski nad niezrozumieniem.
Przystanek po raz pierwszy
wypełniła sobą frezja.
Koniec już - od dzieciństwa.
pewna Polonistka do nilmo: pomimo tej szklonej definicji neologizmu ma on pełne prawo do opisywania zastanej rzeczywistości - polecam "Futurobnie" S. Młodożeńca w celu doedukowania się. Przeczytałeś językoznawczą, nie poetycką definicję neologizmu - a ta jest jedynie jej fragmentem. pozdrawiam!

~michu~




Komentarze (14)
W nawiązaniu do wszystkich tu komentarzy wyjaśniam, że
"Futurobnia” Stanisława Młodożeńca jest
poetyckim bełkotem nastawionym na zaszokowanie
publiczności. Użycie neologizmów, takich jak:
upapierzać, poemacić, ścianizować, gwiazdobralnia
niewątpliwie wzbogacają tekst o nowe znaczenia. Poza
tym jest to futurystyczna zabawa słowem, wymagająca od
poety wyobraźni. Dziś niewiele osób rozumie Futurystów
więc nie ma powodów obrażać się nawzajem a więcej
poczytać. Myślę, że stąd brak zrozumienia wiersza.
wiersz,który pobudza wyobraznie, niebanalny, sklania
do zastanowienia sie.
Wybacz ... pisząc komentarz do wiersza babci2 czytałem
Twoje wiersze, ( ze wzgledu na poglądy, które
zaserwowałeś w swoich komentarzach...) i przez
nieuwagę oddałem głos na Twój wiersz ... mimo, że nie
podobał mi się.
A ja mi sie nie podoba to nie głosuje...
Jeszcze raz wybacz mi za tą pomyłkę.
Nie wiem skąd te wszystkie "oszczerstwa" co do
wiersza, że "niezrozumiały" i itp!O ile zauważyłam,że
tu każdy pisze to,co czuje i to,co chce. A jeśli ktoś
pisze wiersze w inny sposób niż wszyscy, jak ktoś niby
ujął "nieudana próba bycia intelektualną bestią" - to
chyba dobrze,że pisze własnym stylem. I to jest chyba
lepsze gdyby miał pisać tak jak wszyscy, "zgapiać" od
nich wszelkie treści, identyczne metafory czy co tam
jeszcze! Jeśli ktoś nie rozumie wiersza, niech
przeczyta go jeszcze kilka razy - on naprawdę nie jest
bardzo trudny... mnie się osobiście podoba;)
Ja w tym wierszu coś widzę, tylko jeszcze nie wiem co.
Jak się upewnię to napiszę.
Co znaczy umenczolie?
Ech, blondynka ze mnie wyłazi.
ciekawie ...bardzo ciekawe ..styl amazonka.ale ja
zawsze szanuję wypociny innych ....
No jak co jak co, ale ten wiersz wcale nie jest
niezrozumiały, że przywiązaliście się do grafomanii,
stanowiącej tu największy procent, posiadającej
zielone piórka i nie mającej nic wspólnego z poezją
nie znaczy że macie prawo obrażać tę prawdziwą. To
jest próba uciekania z banału i wychodzenia poza
zwykłe słowo i moim zdaniem udana. Ja nie wiem, czy
wam brak wyobraźni czy inteligencji, bo ja nie mam
specjalnych problemów z interpretacją tego wiersza.
Neologizmy nie rozpatruje jako ładne czy nie ładne -
na pewno są trafne
Jak wy, szanowni pseudopoeci uważacie, że to jest
pseudointelektualnopostmodernistczynoabstarakcyjne
dziwadło to zapraszam do przeczytania wiersza
"Jabberwocky" Lewisa Carrolla - ciekawe czy go tak
odważnie skrytykujecie
PS: I tak uważam, że gdyby pod tym wierszem stał
podpis jakiegoś Bruna, Stachury czy Wojaczka to nikt
nie odważyłby się oskarżyć tego wiersza o
niezrozumiałość. Albo jesteście mało inteligentni
albo oceniacie autora schematami (tak patrząc na
komentarze to jedno i drugie).
ja bym pociągnął dalej ...:)
zrolował się we mnie beret
z antenką tuż ponad gumiakiem
na zajezdni tramwai herezja
na poecie usiadła okrakiem
prawda że oryginalnie beznadziejne?
Dlatego pasuje.
no jest to wiersz tak bardzo nowoczesny iż zrozumieć
może go chyba tylko sam autor.
"umenczolie," "oddzielcami" -
Neologizm (z gr. νεος +
λογός - nowe słowo) –
znak językowy tworzony najczęściej z potrzeby nazwania
rzeczy lub zjawisk dotąd niewystępujących w
rzeczywistości danego języka.
Nie widzę tu takich zjawisk czy rzeczy więc stosowanie
(dodam brzydkich) neologizmów
świadczy jedynie o dążeniu do oryginalności.
Nie tędy droga.
Aha..."z szczawiem zamiast garści mięty."-ze szczawiem
poprawna pisownia.
Twoja pseudopoezja jest wymęczonym udziwnieniem , nad
którym ciężko pracujesz żeby takim było . Tylko po co
?
I co to właściwie miało być, toż to nie można
zakwalifikować do żadnej kategorii literackiej -
ŻAŁOSNE
A skąd masz tę pewność ella? I do tego nawet całą?
Fakt, że wiersze ~micha~ różnią się od tych na topie
nie oznacza wcale, że to nie jest poezja. Cały czas
mówi się tutaj, że każdy ma prawo pisać, co czuje i
wyrażać jak mu się podoba. Nie odbieraj tego prawa
~michowi~ Może to wszystko jest bardziej
skomplikowane, niż się na pozór wydaje? I wystarczy
przeczytać??
Jak nazywa się ten "Twój styl"? z całą pewnością nie
poezja.
Niezrozumiałe, z nieudanymi próbami bycia
intelektualną bestią!
Nie mam potrzeby wysyłania dodatkowych pytań,
dotyczących przesłania wiersza....
"„Nie chcę jechać do domu”.
Wrzaski nad niezrozumieniem.
Przystanek po raz pierwszy
wypełniła sobą frezja.
Koniec już - od dzieciństwa."
W tym fragmencie jest odpowiedź - oczywiście mogę się
mylić...
Pozdrawiam