Historia romantyczna
Zawirowało wszystko wokół.
Chmury tańczyły razem z wiatrem.
Słońce rumieńcem się okryło.
Ja miałam prawie osiemnaście,
gdy spojrzał niby od niechcenia;
w dość przepełnionej drugiej klasie -
chłopak przystojny.Pociąg pędził.
Pytaniem stukał o pytanie:
skądże się biorą takie oczy,
głębokie, tajne, jak jaskinie?
A przecież jednak niebieskawe,
jak nasze morze w swej głębinie.
Minęło stacji pewnie kilka.
Lecz nie pamiętam dzisiaj tego,
przy której chłopak mnie zapytał.
- Do końca jadę. Westchnął cicho.
A kiedy przyszedł pan konduktor,
postanowiłam się przekonać,
czy to, co we mnie się rodziło,
będę złudzeniem już nazywać.
-Nie mam biletu-zatem mówię.
Konduktor każe więc wysiadać.
-To ja wysiadam razem z panią.
Test zakończony - Mendelsonem.
Komentarze (34)
Dziękuję Wszystkim Gościom za pozytywne przyjęcie
historyjki
Romantyczna historia w telegraficznym skrócie :)
Ładnie.
Pozdrawiam serdecznie
świetny +)
pozdrawiam :)
Oby dalsze testy wypadły pozytywnie :) Znam takiego,
który jechał, wysiadł, a po latach mocno żałował.
Ciekawie podana historia. Dobrej nocy :)
Dziękuję Wszystkim za pozytywne przyjęcie historyjki:)
Witaj,
dziękuję za komentarz i akcetację .
Twój wiersz b.przekonywujący/ są od pierwszego
spojrzenia/ i iście kobieco sprytny z pozytywnym
zakończeniem - nic dodać nic ująć.
Serdecznie pozdrawiam.
Pomyślności wszelakiej życzę.
Miło mi było od czasu do czasu u Ciebie bywać.
Bardzo ciekawy i przyjemny wiersz :) Pozdrawiam i daję
plusik :)
Bajecznie , pięknie Mms :) Pozdrawiam serdecznie ...
Złego początki, dobry koniec...i niech Mendelson brzmi
długo...długo...pozdrawiam serdecznie
Ładnie, :))pozdrawiam
Sympatycznie, romantycznie i na dodatek z Mendelsonem.
Pozdrawiam :-)
nie ma stracha,nie ma stracha!
każda znajdzie sobie gacha
który, jak z kontekstu wynika
się przedstawia: Roman Tyka..
przygoda zakończona marszem weselnym
serdeczności:)
Mariat słusznie zauważył, ale wiersz z hepiendem.
Pozdrawiam serdecznie
bardzo fajnie ciepło romantycznie i z
Mendelsonem, miłych snów Małgoś