Historia o śmierci i dziecku
Śmierć nie jest zła ..
Blada cisza przenika..
W ciemnym korytarzu postać świta..
Po policzku kapią jej łzy..
Wyciera krwawą chusteczką nawyk zły.
Widać po jej oczkach niewinność
Oraz smutek ,ból i naiwność.
Dawno pozbawiona rozumu i marzeń
Krzyczy „ dość tych wszystkich
zdarzeń”
Podchodzi do niej małe dziecko obłąkane
I szepcze „ nie płacz pani śmierć,
żyj wytrwale”
A ona tylko na niego z uśmiechem i
kryształami lodu na twarzy patrzy
I szepcze” Przepraszam za wyrządzone
rany, lecz to diabeł ze mną
walczy”
Śmierć też chciałaby żyć .. Dlatego nie pozwólmy pozwolić sobie na takie czyny jak samobójstwo .. Wiem coś o tym >> www.sandi90.photoblog.pl
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.