"Holender drewniany
w dolinie zaginiony wiatrak
przegryzam ciastko uśmiechem
przecież odnalazłem wirujący dach
na którym możemy gardzić światem
tu nikt nie będzie zaglądał nam w usta
krzyczał promocjami i rozdawał talony
możemy kochać się dziś i zawsze
być jak wschód słońca pragnący dnia
bez końca zamieszkać w sobie
mieląc noc i dzień
w rozmowie z Panem Bogiem
ofiarować odrobinę poezji
i karafkę z winem
a winą obarczyć huragany
za ich chciwą dłoń
i rozdarte wargi
w walce z wiatrakami
Jurowce
Komentarze (6)
Brawo!
Bardzo dobry wiersz.Pozdrawiam
Dobry udany wiersz pozdrawiam
Brawo. Widzę dobry wiersz.
bo życie jak wiatrak
niedoścignione jest
gonimy za rzeczami
często niezbyt zbędnymi
A to co ważne
sensu warte
ślepymi oczami
jest niezauważalne
-- POZDRAWIAM :)
Bardzo dobry wiersz,a te wiatraki są wymowne i walka z
nimi również.
Pozdrawiam serdecznie.
P.S zapraszam do mojej bajeczki,jeśli przyszłaby
chęć:)