Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Horyzont


Widziałem twarz boga, wyłaniającą się zza
Horyzontu. Stałem nad przepaścią
Nie mogąc się zdecydować. Miłość była
Zagadką, nierozwiązanym problemem.

Jego twarz wyrażała zaniepokojenia i troskę
Chciał coś powiedzieć, lecz ja nie słuchałem
Przecież Boga nie ma. Samotność była
Dramatem, sumienie więzieniem.

Spojrzał jeszcze raz. Wymownie, ze smutkiem.
Wyrzuciłem go swoją wolą, lecz jego twarz…
Świątynie mego dzieciństwa się waliły.
Białe, marmurowe posągi były puste w środku.

Pamiętam tą twarz, kwintesencje absolutu,
Głos sumienia który kierował mym życiem.
Straciłem rozróżnienie między moralnością
Niezdecydowaniem a pragmatyzmem.

Stanąłem na skraju przepaści. Spojrzałem
Za horyzont, ale twarzy nie było, wszystko się skończyło.

Dodano: 2008-05-09 23:02:19
Ten wiersz przeczytano 491 razy
Oddanych głosów: 3
Rodzaj Biały Klimat Melancholijny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (1)

wzdychania wzdychania

+ jeśli to był sen to zazdroszczę...

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »