Idę...
Idę…
Idę w dal przed siebie,
Nie oglądam się za siebie,
Nie wspominam, co było złe,
Idę ulicami miasta
Mojego miasta,
Wokół mijają mnie ludzie,
Nie zawsze uśmiechnięci
Nie zawsze smutni…
Uśmiecham się do losu,
Uśmiecham się do ludzi,
Uśmiecham się do siebie…
Nade mną ptaki,
Słońce świeci,
Mimo jesieni,
Chyba jednak kocham jesień,
Dywan z liści,
Kolorowy…
Podaję Ci moją dłoń,
Podaję serce,
Bukiet z kolorach liści…
A gdy wieczór zapada,
Patrzę na niebo
Pełne gwiazd…
Rozmyślam trochę,
Tęsknię czasem,
W księżyc spoglądam…
Rankiem,
Gdy pierwsze krople rosy opadną
Na płatki róży…
Pobiegnę znów w dal,
Przed siebie…(21.11.06)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.