Idę do Ciebie......
Idę wciąż naprzód choć ziemia się
trzęsie
Idę choć z nieba zstępuje ogień
Nie chcę być sam już nigdy więcej
Gnam co sił choć czas moim wrogiem
I nagle słyszę ten przeklęty dźwięk
Który me ciało na wskroś przeszywa
To mojej rozpaczy cichy jęk
Nadzieja z lękiem w sercu przegrywa
Idę i mijam lata jak chwile
Pada deszcz z anielskich piór
Wśród gwiazd umieram i wśród gwiazd żyję
I coraz mniej prawd a coraz więcej bzdur
Kocham Cię moja królowo nocy
Kocham Cię Panie zmierzchu i dnia
Wśród gwiazd Cię wołam - Panie pomocy !
Zabierz mnie tam gdzie miłość trwa !
Idę tam gdzie cisza trwa
Ta nocna podróż koi mój ból
Czy mogę życie wciąż garściami brać ?
Czy szczęście to nie mej fantazji twór ?
A mój Bóg jak kamień zimny
Spogląda na mnie ze swego nieba
Swej samotności sam jesteś winny !
W sercu odkupienia Tobie potrzeba !
Więc idę mój Boże pokornie do Ciebie
Padam na kolana u Twych stóp
W Tobie Panie odnalazłem siebie
Miłość w mym sercu zamieszkała znów
Komentarze (1)
Prześliczny ten wiersz, zatrzymuje, czytam, czytam...
Pozdrawiam bardzo serdecznie