Idylla poranna,majowa.
Noc była bardzo ciepła
upałem rozgrzana
szybko umknęła uciekła
i zostałam sama
już za oknem świt
rozbudza moje myśli
ptasie trele wiosny hit
przyjemnie pieszczą zmysły
Leżę sobie i marzę
wsłuchana w ptasie głosy
wiatr powiewa po twarzy
rozczesuje włosy
i trwa ptasi koncert
drzewa szumią cichutko
wychodzi rumiane słońce
promyki śle do ogródka
Idylla majowa od ranka
szczęście wyzwala ogromne
nawet kawy filiżanka
uśmiecha się tylko do mnie
i nic mi więcej nie trzeba
trwa nadal wiosenny raj
wystarczy błękit nieba
pachnący miesiąc maj.
Lucyna Mróz-Cieślik
Komentarze (4)
Pięknie oddajesz atmosferę majowego poranka. Przy
aromatycznej kawce. Uwielbiam. Pozdrawiam Serdecznie:)
Piękna idylla poranna,majowa,bardzo ładnie napisana.
przyjemnie i wiosennie a tu już niedługo lato
"Idylla majowa" ewidentnie, idylla maksymalna :-)