Idź sobie
Chcę by już się ociepliło,
już mam dość kłopotów z zimą.
Gdzie jest słońce? Czas na zmiany.
Wreszcie ściągnę swe barchany.
Czapka trochę rozciągnięta,
ze skarpety wyszła pięta.
Garderobę bym zmieniła…
Co ty z wiosną uczyniłaś?
Tyle skarg jest i narzekań,
tylko drażnisz wciąż człowieka.
W kalendarzu kartką spadłaś,
więc się wynoś, idź do diabła.
Jeszcze sypiesz białym z nieba,
już nam śniegu nie potrzeba.
Po jesieni przecież możesz
straszyć wszystkich tęgim mrozem.
Teraz odpuść, idź za morze,
być niechcianą jest najgorzej.
W grudniu znowu cię przywitam,
a na razie prędko zmykaj.

Bella Jagódka




Komentarze (70)
zmykaj:)
I to biegiem.
Jurek
Piękny wiersz.Może za dużo o zimie słucha o sobie i
się zasiedziała.A gdzie ty masz barchany? Ja tylko we
wspomnieniach. Pozdrawiam
Widzę tu odezwą do zimy i chyba w końcu zaczyna
rozumiec, że niechciana - uparta natura !Pozdrawiam
Barbaro wiosennie :)
Chyba nas mocno polubiła ta zima wyjątkowo w tym
roku:)))
Uwielbiam osmiozgłoskowce, masz mnie po swojej stronie
a "czepanie" się yanzema jest... urocze...
wspaniały ;)
Ale zima tak się puszy
-mówi: nikt mnie z miejsca tu nie ruszy
-jak wam zimno no to trudno
-jak odejdę będzie brudno.
:))))+
ach, nie mogłam zostawić tak na "po świętach", muszą
baby i mazurki poczekać:))) dziękuję za uwagi i
podpowiedzi. Janku jak dobrze, że jesteś:)
....widzę ze Cię nie słucha i za morze się nie
wybrała, mówią ze u nas na stałe została..pozdrawia.
Janku:) a gdzie Ty byłeś jak Ciebie nie było? wiersz
jak babcia do bani:( objecuję wrócić do niego, a
właściwie do poporawki. Narazie obowiązki
przedświąteczne wzywają. Pozdrawiam.
witam serdecznie :) i dziękuję za życzenia świąteczne,
przekazując również pięknych radosnych świąt.
Witaj Bella:)
Zanim pójdę sobie:) przyjmij ode mnie życzenia
świąteczne, Wesołego Alleluja.
Pozdrawiam i zmykam:)
Też już ma dość zimy, wyjątkowo się zasiedziała w tym
roku. Ale do rzeczy, wybacz staremu czepialskiemu.
Borykanie bez "się" nie istnieje w słowniku. Proponuję
na przykład tak:
Borykania się z tą zimą
dość mam! Słońce! Czas na zmiany!
włożę majtki (stringi) - precz barchany.
"wreszcie ściągnę swe barchany" - nie gniewaj się
Basiu, ale to mi podchodzi pod ekshibicjonizm :), wiem
stary świntuch ze mnie.
"W kalendarzu kartką spadłaś,
a zawieją nas dopadłaś."
No nie, Basiu spadłaś - dopadłaś, niepodobne to do
Ciebie. Proponowałbym:
A więc idź sobie do diabła!,
albo, żeby podobało się Panu KK -
Czujesz bazę- idź do diabła!
Ostatni wers też zmieniłbym...
ale teraz proszę - zmykaj!
albo
a na razie spadaj!- kwita!
Jeszcze nie życzę Wesołych Świąt po pewnie zagadamy na
GG. (o ile się nie obraziłaś o ten upierdliwy
komentarz, ale znając Ciebie, wiem że nie). Żeby nie
było, że daję plusa (taka informacja jest
nieregulaminowa) powiem, że mnożę dwa minusy
Najradośniejszych Świąt Wielkanocnych,
najlepszych wypieków, najkolorowszych pisanek,
najsmaczniejszych smakołyków, najbardziej mokrego
Śmigusa-Dyngusa