Idzie zima.
Przybywaj piękna!
Zamroź łzy jesieni,
Zmień w spiczaste sople.
W kruche, długie szable.
Rozłóż śnieżny dywan,
Posyp białym puchem,
Poozdabiaj drzewa,
Srebrzystym łańcuchem.
Ukołysz do snu,
Wszystkie stawy i jeziora!
Wtem tańcz walca aż do wiosny,
W rytm podmuchów mroźnych!
Postaw śnieżna armię,
Z marchewkowym nosem,
Obdarz nieme twarze,
Stalowym uśmiechem.
Odwiedź podwórza,
Z arktycznym chłodem.
Nastrasz ciepłe ciało,
By złej zimie nie ufało!
Poprzykrywaj chaty,
Diamentami i perłami.
Ukryj wszystkie polne drogi,
Rozpal ogień za murami.
Podgrzej domowników,
Ciepłem z paleniska,
Rodzinnym dialogiem,
Malinowym sokiem.
Świętuj przywitanie,
Z maleńkim Jezusem.
Nowy rok rozpocznij
Z dojrzałym Chrystusem.
Przybądź zimo!
Rozpal serca w ludziach!
Wkrocz niezapowiedziana
Na lodowych saniach.
Komentarze (10)
oj, chłodem powiało, boję się zimy , nie lubię
mrozu...jestem ciepłolubna, aby do wiosny...ładny
wiersz, miły w odbiorze...pozdrawiam
Przybądź zimo i rozpal? To lubię! Zamawiam - pierwsza!
wiersz ..no cóż mam powiedzieć-tak mi się podoba ,że
słów zabrakło..dawno takiego nie czytałam..choć nie
przepadam za zimą w twoim wierszu ją polubiłam..G.
brzmi jak rozkaz...więc się chyba zjawi
Brzmi jak apel do którego się dołączam, pozdrawiam.
Brrr,zimno się zrobiło.Piękny wiersz,pozdrawiam:)
Podoba mi się twój wiersz, nie przepadam za zimą, zbyt
wiele niespodzianek w sobie kryje.
Ładny ciepły , choć zimowy wiersz :) pozdrawiam
Cieply klimat wiersza i mile zyczenia skierowane do
czarujacej pani zimy.
świątecznie i zimowo u Ciebie. Wiersz podoba mi się,
lekko się czyta;) Więc " Przybądź zimo!
Rozpal serca w ludziach! "