Idzie zima.
Widok przez okno mam wspaniały.
Szarość otoczenia pokrył
puszysty śnieg biały.
Wiatr wiruje wraz ze śnieżynkami.
Do dziecięcych wspomnień
wracam myślami.
Tak jak dawniej, oczami
wyobraźni widzę bajeczne obrazki.
Zamki w królestwie pani
Zimy buduję.
W bitwie pigułami uczestniczę.
Po puszystym śnieżnym dywanie
wesołe harce wyczyniam.
Beztroskie chwile przeżywam.
Z dalekiej przeszłości wróciłam.
Cieszę się, że już przyszła zima.
Szarzyznę otoczenia białą
kołderką przykryła.
Oby tylko zbyt mroźna nie była.
Komentarze (15)
Jak to się zmienia. Kiedyś zima była uciążliwym
problemem a dziś pełni rolę ulotnej atrakcji.
Pozdrawiam z plusem:)))
Uciekłam od Zimy, na Florydę.:)
Pozdrawiam Krystyno.:)
Znając Twoją pogodę myślę że mrozów nie będzie:)
Pozdrawiam:)
Uwielbiam, taką białą zimę jak w Twoim wierszu, bo
szarości nie cierpię.
Miłego wieczorku.
Wirujące płatki
Pozdrawiam :)
A u mnie szaro :) Pozdrawiam serdecznie.
Pięknie malujesz słowem. U mnie nadal jesień króluje.
Miłego dnia :)
Zima na całego, pada i pada...
Pozdrawiam serdecznie :)
Pieknie namalowałaś zimę, a u mnie akurat za oknem
preuszy śnieżek :) Pozdrawiam Krysiu śnieżynkowo :)
Teraz zimy są łagodne. Dawniej w hokeja w szkole
graliśmy od początku grudnia do końca lutego i dłużej.
Radości z zimy:). M
Bardzo mi się wiersz podoba, ale... Do mnie jeszcze
Pani Zima nie dotarła... Czekam niecierpliwie. Mam
nadzieję, że będzie prawdziwa, jak kiedyś... I też
wrócę do wspomnień z dzieciństwa,
Pozdrawiam ciepło :-)
Nie cierpię zimy...
Pozdrawiam z uśmiechem i życzę miłego dnia Krysteczku
:*:)
Nawet zimę cieplutko witasz, jakie oblicze nam pokaże,
zobaczymy, pozdrawiam bardzo serdecznie:))
u mnie też się zabieliło. Pamiętam ostre zimy z mojego
dzieciństwa.
Wirujące śnieżynki, to piękny widok. Pozdrawiam :)