Igła
Widzę ją.
To ona.
Igła.
Wbija się w Twoje ciało
zostawiając krwawy ślad
Twoje ciało...
Takie niezależne
takie wątłe
takie spokojne
takie moje
nie
nie już nie moje.
Widzę, że pragniesz jej bardziej niż
mnie,
widzę spokój malujący się na Twojej
(kiedyś tak spokojnej)
twarzy
widzę spokój w Twoich oczach
spokój lecz także
niepokój...
lecz to nie Twój niepokój
on tylko odbija się od moich oczu.
Oboje wiemy, że być może ostatni raz...
Komentarze (3)
"A wszystko po ty by być bliżej śmierci. Blisko
śmierci, ale z nim, przy nim, obok!"
To jest lekko zamotane; spokój na niegdyś spokojnej
twarzy ale nie spokój ale niepokój. Sorry, nicht
ferszteijn, mon cheri
"Oboje wiemy, że być może ostatni raz... " ale na
pewno nie ostatni Twój wiersz :-) podoba mi się :)