iluminacja
stanęłam tak nagle olśniona,
jak gdybym ujrzała Pegaza,
lub z nieba zstąpił archanioł
i sercu stanąć rozkazał,
zdumiona tak, jakby Feniks
skrzydła rozpostarł przede mną,
stałam tak w niemym wzruszeniu
i wpatrywałam się w ciemność,
natchniona, jakby tysiące
cherubinów naraz zaśpiewały,
a głosy ich odurzające
we krwi mojej rezonowały,
trwałam tak, urzeczona,
jak gdybym ujrzała Pegaza,
choć tylko księżyc tu wzeszedł
i swoje oblicze pokazał...
autor
ash
Dodano: 2006-06-29 00:08:53
Ten wiersz przeczytano 846 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.