Z ilustracją w tle
Ślady
hieroglifów
odciśniętych
na
plaży
przesiąkniętej
echem
krzyku mew
odlatujących
w
arytmię
tafli
obdartego
z
klejnotów nieba
raz po raz
zanikają
mżawką półsłówek
osamotnionych
fal.
autor
ROXSANA
Dodano: 2020-01-15 16:27:54
Ten wiersz przeczytano 2587 razy
Oddanych głosów: 48
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (54)
Same dziewczyny aż wreszcie chłop,
poczuł smak lata i poczuł trop.
Pozdrawiam Roxsano, ciepło się zrobiło po Twoim
wierszu a tu środek zimy.
Piękny opis opustoszałej plaży morskiej.
Pozdrawiam
Witam Was dziewczyny bardzo ciepło
i dziękując za odwiedziny oraz tak miłe komentarze,
pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego dnia.
Witaj ROXANO.
To piękny wiersz, ubrany w ładne metafory.
Podoba się również jego nastrój.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Magia metafor i obrazu zachwyca. Pozdrawiam ciepło :)
Krzemanko, Ty to masz sokole oczy,
rzeczywiściwe wkradła się jedna literówka.
Dziękuję za odwiedzinki i komet.
Pięknie wyczarowałaś smutny widok nadmorskiej plaży.
Pozdrawiam serdecznie:)
Obrazowy. Pozdrawiam.
Ładny nostalgiczny obraz. Czy w finale nie miało być
"osamotnionych fal" lub "osamotnionej fali"? Miłego
wieczoru:)