Imago
Wieczorem czytam synowi przed snem bajkę
o Kocie w Butach. Przedstawiam postacie:
młynarczyk Lebioda, księżniczka Idiotka.
Żyli długo i szczęśliwie w związku opartym
na oszustwie. I ten cholerny Kot -
karierowicz,
morderca w czerwonych butach. Skur****
najgorszy, bo nie wiadomo jaki miał motyw.
A
mąż dojrzały nie może być przecież jako
dziecko.
Dlatego rozdzielam światy. Z pewnością
depczę
trawę Faerie i odcyfrowuję wzór na korze
drzew
nie dotykając ziemi gołą stopą. Wiem i
oceniam,
lecz widzę też, kiedy po raz ostatni mogłem
przekroczyć rzekę. To było w tym roku, gdy
nie wyszedłem wraz z pierwszym śniegiem na
sanki. Potem zacząłem dzielić rzeczy na
potrzebne
i niepotrzebne. Umarłem. I leżę teraz w
kokonie,
a po wewnętrznej stronie powiek tańczy
czerwony smok. Nie pozwala zasnąć. Nie
pozwala
się przebudzić. A przecież gdy byłem
dzieckiem,
mówiłem, czułem, myślałem jak dziecko.

krimzon


Komentarze (1)
Po przeczytaniu wszystkich Pana wierszy mam
skojarzenia z Bogdanem Zadurą, dosadność , "zabawa"
słowem przypomina mi trochę jego prozę i poezję , a
to duży komplement - uważam, że to wspaniały i ciekawy
twórca.
Ten wiersz też jest dobry.