W imię boga i ojczyzny
Można kochać swą ojczyznę, się udzielać,
dla niej żyć,
Czynić tylko co najlepsze, całym sercem
przy niej być.
Lecz unosić ją nad resztę, siać nienawiść,
kłamstwa swąd,
Rozdrapywać stare strupy, to szkodliwy,
zważcie, błąd.
Można szczerze wierzyć w boga – niech on w
sercu twoim lśni –
Modlić się, ba, krzyżem leżeć, aż do kresu
swoich dni.
Lecz udawać boską rękę? Słyszysz tam
szatański śmiech?
Samozwańczy sędzio niebios, oto twój
śmiertelny grzech.
Można nawet gdzieś w zaciszu, kajać się,
bić głową w mur,
Jeśli takie spodobanie pleść na gardło
swoje sznur.
Lecz pozostaw mi mój spokój, nie narzucaj,
tyś nie bóg,
A on dał mi wolną wolę, a doń wiedzie wiele
dróg.
Marek Thomanek 24.11.2022
Komentarze (18)
Dobre,mądre!!
Głos mój i szacun jest twój!
Drogi janusze.k zdaje mi się, że nie zrozumiałeś
intencji wiersza. To nie jest krytyka na boga lecz na
ludzi, którzy imię boga dla własnych celów nadużywają.
Bóg nie jest egoistą i z tego powodu nie narzuca się
lecz daje każdej osobie wolną wolę ale też:
" Bóg jest zakochanym poetą, układa o każdym z nas
niepojętą dla reszty Pieśń nad pieśniami." - / Janusz
Pasierb /i wtedy Twoja wypowiedź o wielkiej ilości
dróg nie jest strzałem w dziesiątkę .
Podobnie i poprzednie wywodu są mocno spłycone, a
prawdziwe skarby (myśli) są głębiej schowane