W imię grzechu
mówili o niej
to dobra dziewczynka
w szkole była orłem
w kościele aniołem
wycisnęli z niej dziecko
jak z cytryny sok
wyrzucili do kosza
i znów była nietknięta
a na wysypisku chór
głosów cichutko łka
trzeba umrzeć w bólu
żeby narodzić się w chwale
skur.wić żeby nazwali cię świętą
Ocenzurowane
Komentarze (3)
Odważne słowa.Ale czy oby na pewno trzeba zrobić ten
krok? Nie sądzę ;)
Ostatni wers nie jest dla mnie poezją - odstrasza.
Ciekawy wiersz.Ma gdzieś głęboko ukryty sens. Wiersz
lekki i dobrze się fo czyta. Ciekawa forma.