W imię Pokoju
Konstrukcja życia przewodnią siłą
Kroki istnienia zasiane dawno
Czym wszak jest wolność jaką dziedziną
Błędem jest myśleć czy całkiem jawną
Szlak transformacji trendem istnienia
Dziwię się zatem jak myślą inni
Brak sprawczej siły i brak korzenia
Sami działamy stając się winni
Nabrzmiałe ruchy tętniące siłą
Jakoż erupcja może to zmieść
Tendencje świata czy być czy zginąć
Badam działania trudno to znieść
Karły zniszczenia szumem niewiary
Któż zieje ogniem nie widząc końca
Brednie duszące ciemne opary
Czym wszak usidlić marnego brzdąca
Wolność obszarem całej ludzkości
Jak ją widzimy stojąc u bram
Potęga słowa sięga boskości
Zadajmy wrogom bolesny stan
Pokój instancją drogą nas wszystkich
Kain początkiem złowrogiej siły
Boleść braterska katharsis bliskich
Budujmy Pokój a nie mogiły
Komentarze (6)
Wciągający przekaz.
Wiersz skłania do życiowej refleksji.
Pozdrawiam
Marek
Budujmy!
Szacun i głos mój jest twój.
oczywiście plus.
Dobry.
Ale mogiły będą.
potrzebny wiersz i chyba zawsze będzie na czasie
Dobra puenta.