Imienniczki…
Spotkały się dwie przyjaciółki
o wdzięcznym imieniu
„miłość”.
Jedna smutna roztargniona,
druga wesoła rozanielona
Co ci … pyta wesoła.
Och - jestem niespełniona.
Ty? Zawsze byłaś mądra dostojna
nie to co ja zakręcona frywolna.
I cóż mi po tym że taką byłam
przypatrz się jak skończyłam.
Mnie też dokucza zazdrość tęsknota.
Ale ty się kochasz a ja stara cnota.
autor




zdzisław




Dodano: 2009-08-05 12:14:34
Ten wiersz przeczytano 991 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
i cnota w krzywym,bo teraz to rzadkość u wielu.W życiu
już dawno odeszły wartości Fraszka o spełnieniu, bo
nieraz się starzeje ale prawdziwa nie rdzewieje.Wesoło
i trafnie Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo wesołe.
Ładnie napisane.
Pozdrawiam .
Tak,miłość spełniona bierze w ramiona-pozdrawiam!
miłość u Zdzisia zawsze ciekawa i ta smutna
roztargniona,
i ta wesoła rozanielona...lepiej dać chłopakom niż
robakom..
Lubię Twój humor i Twoje wiersze :)
Hahaha bardzo wesoła fraszka .
no tak...z cnota czas skonczyc ...czasy ku temu
odpowiednie he he...pozdrawiam wszystkie "stare cnoty"
i autora tekstu oczywiscie za humorystyczne ujecie
tematu
cóż za spotkanie...niby takie same a jakze róznia sie
od siebie...ciekawie z homorem i puenta....
ładnie wesoło z humorkiem - pozdrawiam:)
Wesoła fraszka,uśmiałam się do łez.
Pozdrawiam.
I proszę bardzo jak cnota może wpłynąć na wygląd
zewnętrzny, krzywy uśmiech, kwaśna mina;))
Rozbawil mnie wiersz. Dzieki za usmiech .
Rozweseliła mnie Twoja fraszka:)
Ładnie opisane oblicza miłości,pozdrawiam.
No, ładnie. A ja dopisuję się do Kryhy :))