impresja lombardzka
-------------------------------------------
-------
wspinam się
w poprzek postrzępionego Montegrino
tu tkwią te same kamienie
poranione stopami pątników
z żyłkami grzechów wrośniętych
w marmurowe plecy i sumienia
kamienie
usypane w kopczyk pod ścianą kościółka
każdy z własną intencją
inny
na szczycie dzwonnicy
rozkołysany San Paolo przebacza
dla mnie
zaległe echo dzwonu
odbija się w tafli Lago Maggiore
pora się odwrócić
do ludzi
-------------------------------------------
------
Komentarze (5)
Wiersz bezpośredni Widzimy krajobraz słychać dzwon
pielgrzymów co zostawili ślad i zaduma a puenta
zaskakująca bo oczekiwanie na odzew Dobry:)
Za piranią67..Gdzie ten szyk przestawny(?), przecież
nie rzuca się w oko.. M.
szyk przestawny mi nie odpowiada ale wiersz
generalnie nie jest zły daję +
cyt autora;"pora się odwrócić
do ludzi"- to mnie przekonuje:-). pozdrawiam
Ostatni wers przydaje wierszowi tego czegoś ale reszta
też mi się podoba. :)