In nomine Patris, et Filii......
Gdy na Twojej szyi sznur pętlę zaciska,
kiedy tchu ci braknie a w oczach strach
błyska,
wtedy w pusty czerep jak woda do dzbana
wlewają się myśli… mateczko
kochana(!)…
Czemuż ja był ślepy na krzywdy
drugiego…
czemuż ja lżył brata - swojego
bliźniego…
czemuż myślał tylko o swojej
koszuli…
czemuż, to(!?) ach czemuż pętla dziś mnie
tuli…
Czemu(!)ż pytasz wszarzu* - ciasno ci pod
szyją?
poczekaj już diabli w smole cię
wymyją…
Nim w kotle wymoczą, wodę w nim
podgrzeją,
byś pojął dlaczego - żegnasz się z
nadzieją…
*wszarz - o kimś podłym, pozbawionym
zasad
moralnych.
(11:30)
W tym wierszu - wszarz - jest środkiem
podnoszącym ekspresję, jak również formą
kontrastującą z ogólnie przyjętymi
normami.
A propos - cóż jest takiego szczególnego
we wszarzu, że budzi on tak zróżnicowane
reakcje... a przede wszystkim -
wstręt...?
Kto się pokusi o odpowiedź...
excudit
lonsdaleit
08:31 Czwartek, 10 marca 2011 - pochmurno, opady drobnego deszczu.
Komentarze (8)
lubię takie ekspresyjne wiersze,,,hmmm, cóż, tylko
dodać ; - et spiritus sancti Amen !
Jeszcze odrobina czasu pozostała...
Pokuta niech będzie sroga gdy myśli nieczyste :)
Wyjątkowo ciekawy i podoba mi się klimat wiersza.
Pozdrawiam!
hmmm... nic tylko w piersi się bić i popiół na głowę
sypać... ;-)
Napomnienia na okres wielkiego postu, surowe
aczkolwiek wprawiają w zadumę i refleksje...
W imię Ojca!... mocne kazanie dla nas grzeszników, na
czas postu; Wszarzu! Czemuś Ty Wszarz! :))
Aż wszarz? Ale lżyć bliźniego, tym bardziej brata -
dla mnie niezrozumiałe. Może ktoś zrozumie czytając
wierszyk.