Inaczej
M.
Cicho.
Milczysz.
Cisza mówi więcej niż tysiące słów
Nie znam już melodii ani serca nut.
Ciemno.
Zgasiłeś mój płomyk.
Ten mrok pokrył tyle co noc bezdenna
Nie widzę Cię już, bezradność obłędna.
Zimno.
Zabrałeś mój promyk.
Teraz jakby balans na tafli lodu
Już nie ma Twojej dłoni czuję powiew
chlodu.
Pusto.
Wyszedłeś.
Tak źle mi i ciężko
I brak mi już Ciebie
Poszedłeś inną ścieżką.
Komentarze (2)
Dlaczego nie próbowałaś zatrzymać chociaż jednego
promyka tak blisko jesień .
poświęcamy się...oddajemy...a potem okazuje się że
druga osoba wybiera inną
ścieżkę...eh...życie...Pozdrawiam:)