infamia
jak szybko umiera miłość
skazana na banicję
wyprowadzona poza mury
republiki marzeń
palące słońce
zabiera resztki wilgoci pocałunkom
kradzionym w pośpiechu
wiatr chłoszcze serce
przewleczone na drugą stronę
nagie i bezbronne
w swojej naiwności
a życie
jak kula u nogi
toczy się dalej
Komentarze (5)
w pierwszych wersach jak na moj skromny guscik:
republika marzen do mnie nie przemawia i ten wiatr co
chlosta serce/ reszta wiersza przychylnie oceniam:)
pozdrawiam
Ajw, dziękuję za wyjaśnienie pod poprzednim.
Pozdrawiam
:)
...i ciągnie nas za sobą! Dobra refleksja! Pozdrawiam
;))
prawda w wierszu tak to jest miłosc wygnana umiera :)
Bardzo głęboki w treści, dobry wiersz.Forma jak
najbardziej poetycznie przekazana.
:)