INTYMNOSCI
Pod oslona ciezkich powiek,
pod chaszczami bujnych rzes,
zyja sobie z marzeniami
rozne tresci wszystkich nas.
Czasem dziecko przyjacielem,
gdy na wszystko patrzy z bliska
i ciekawie obserwuje swiat.
Widzi zuczka, ziarnko piasku,
a na wietrze rudy listek,
co jak motyl sobie fruwa.
Na nim mrowke rozbawiona,
kiedy cwiczy z listkiem lot.
I w jej oczach jasny promyk,
co sie sloncem odbil w nich.
Pozniej chmurke zauwazy
jak na zachod spaceruje.
Tak sie zycia przedzie nic.
Niby cienka jednak mocna,
cos jak kruszec, moze stal.
Lsni, migocze i uwodzi.
Zanim jakis ostry gest
nie przepedzi w swiata strony,
tych nadziei jako pylu,
by tanczyly z wiatrem w deszcz.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.