Istambuł
Słowa bez światła i dźwięku,
niedbałe, a kolczaste,
kładły cień we mnie, jak trumnę
pełną nieżywych wierszy.
Nawet morze ich nie chciało,
kiedy stałeś wśród wahających się łodzi i
kutrów,
bez rąk, bez serca i oczu.
Mewy o biesich krzykach całowały pieśń
skrytą wśród mineretów – Język Boga.
A Święta Sofia tłustą piersią,
niczym dzwonem głuchym,
odmierzała Wieczność.
Słonce krwawe wkładało miasto do ust.
„Zmierzch” szeptałam ci w twarz,
„Jeszcze krwawi” – rzuciłeś patrząc w
dal.
Rozpoznałam jej wężowe włosy
jak wplotły ci się w skórę.
Jej kamienne oczy obiecywały MIŁOŚĆ.
Śmiałam się gryząc łzy-
czytali mi z kawy, że przeżyje.
Zostało morze - jego szum, jakby chciało
kochać, ale nie było co kochać!
Tylko te słowa bez światła i dźwięku
wieczne NIC.
Komentarze (12)
Piękny, ponury, słowa bez dźwięku i światła, Jak
czytałem to odniosłem wrażenie że coś - wiecznośc,
mądrość, nic porwało mężczyznę z wiersza. Dobrej nocy
mimo wszystko.
Piękny. Tylko się weń wgryzać, bo dużo tu ukrytych
znaczeń. Pozdrawiam :0
Dramat w pięknej poetyckiej formie podany, fajna fraza
-
"słońce krwawe wkładało miasto do ust", nie tylko ta:)
Dobrej nocy życzę Leno :)
Słowa bez światła i dźwięku... to jak wyłączyć w duszy
zmysły. Pięknie to przedstawiłaś.
Przepiękny wiersz.
:)
- impresja uczuć, niezłe obrazowanie, jestem pod
wrażeniem.
dzieki za czas wszystkim. Wanda mialo byc przezyje, bo
tu martwi sie ONA o NIEGO (beznadziejnie), nie o
siebie - ona nie umie sie o siebie martwic…:)
Bolesny tema poruszyłaś w niełatwym wierszu
Pozdrawiam serdecznie :)
Poezja.
/przeżyję/?
Peelka najwyraźniej przeżyła nieprzyjemny pobyt w
Istambule z mężczyzną. Wiersz oddaje znakomicie jej
nastrój.
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo ciekawy, osobisty wiersz. Przeczytałam z
przyjemnością.
Pozdrawiam serdecznie :)
Wspaniały wiersz- osobiste przeżycia na tle
zachodzącego słońca nad Istambułem