J.
;) Cześć. Co o tym myślicie?
Miła pani, czemu gubisz
swoje łzy- liście na wietrze?
Własny urok przez to dusisz,
zrzucasz winę na powietrze.
Miła pani, nie bądź gniewna,
przecież złotem pełna jesteś.
W złości swojej nieprzewiewna,
jednak piękna zawsze będziesz.
Miła pani, odrzuć smutki,
niech Cię dłużej już nie szpecą.
Marne będą tego skutki,
jeśli Cię w kałuży zmącą.
Miła pani, na sam koniec:
rozchmurzoną bądź kobietą.
Niech nie dręczy Cię kaganiec,
szalem ciesz się, jak podnietą.
Komentarze (5)
Dzięki, również pozdrawiam
Bardzo mi się podoba! :)
Pozdrawiam serdecznie.
Wiersz ciekawy, a te kagańce to już nam wszystkim
przypisane.
Bardzo mi się podoba, nastrój, koloryt.
Malutka uwaga, w 2 i 12 wersie uciekła średniówka 4/4.
Np: Gdy w kałuży ciebie zmącą. Ale to detal.
Pozdrawiam.
Mnie się bardzo spodobał Twój wiersz. Pozdrawiam