ja
unoszona na skrzydłach motyla
(tak pięknych, bo delikatnych),
zatopiona w płynnym miodzie
(tak słodkim, bo złocistym),
kochana przez szaleństwo...
któż to zrozumieć może?
jestem w końcu tylko tą małą,
błyszczącą iskierką szczęścia...
autor
łza szczęścia
Dodano: 2006-05-27 13:22:44
Ten wiersz przeczytano 599 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.