Ja albo ona
Jeśli nadejdzie chwila lub dzień,
że znów nie będziesz potrafił się oprzeć
tamtemu uczuciu, myślom i jej,
badź chociaż uczciwy i mi o tym powiedz.
Bo nie ma większego bólu nad ten ból,
gdy wszystko dookoła wyglada jak zawsze,
a nagle z tej jedynej stajesz się jedną z
dwóch
i dowiadujesz się o tym po fakcie.
Już tylko na uczciwość liczę Twą,
bo na życie w kłamstwach szkoda mi
czasu.
Uczucia ważne lecz rozsądek też ma głos,
więc uczciwy bądź lub żegnajmy się od
razu.
Jeśli znów przyjdzie taka chwila lub
dzień,
że do niej znowu pójść zapragniesz,
przynajmniej na tyle honoru miej,
by ze mną pożegnać się najpierw.
Bo nie ma tu miejsca na nas dwie,
chociaż niezmiennie wciąż Cię kocham,
to nigdy nie będę Tobą dzielić się,
więc albo ja, albo ona.
Komentarze (2)
wiersz ciekawy,lecz rymuje sie w 4 linijkach. ogólnie
taki troche ze strachem przed zdradą.pozdrawiam
Na temat formy się nie wypowiadam, nie znam się ale
treść podoba mi się, stanowczo żądasz ja albo ona.
Masz rację już dawno to powinnaś zrobić, kłamstwo w
miłości najgorsze a dwie kobiety jednocześnie - to nie
do przyjęcia.