Ja o Kasi...
Chciała męża bogatego,
jak go teraz sobie zjednać?
On się zgłosił w dwóch osobach,
ona biedna – tylko jedna.
Będę mężem jako pragniesz,
w dzień do rany mnie przyłożyć.
Nocą zdaje się na Ciebie,
póki senność nas nie zmorzy.
Już wyspany Cię przebudzę,
wstawaj stara, gdzie śniadanie?
Masz mnie męża, to pamiętaj,
jak pracować na kochanie!
autor
Henio
Dodano: 2013-11-26 12:41:02
Ten wiersz przeczytano 3122 razy
Oddanych głosów: 31
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (33)
Z humorkiem o dwulicowym mężusiu.
Zastanawiam się czy nie powinno być "w dwóch" zamiast
"w dwu" w trzecim wersie? W ósmym czytam sobie "póki
senność nas nie zmorzy". Miłego wieczoru.
Bogatego męża chciała,
więc dostała go z zerami...
zero w spodniach zero w banku,
zero w głowie i na głowie
Pozdrawiam serdecznie
Cosik w tym drzemie... Pozdrawiam serdecznie 'D
Typowo, po męsku.
Dobry humor.
tak to często niestety jest, węzeł małżeński potrafi
zmienić ludzi
Szkoda Kasi.
Pozdrawiam:)
No niesamowicie pracujesz na poprawę budowy wiersza. I
psotnik w doborze tematu.
Jak mąż, to tylko wyszukany sercem, a nie kontem w
banku:)
Jednak życie to bajka...
Czy Kasia dobrze wybrała? Ja bym takiego nie chciała:)
Pozdrawiam:)
oj ...biedna Kasia biedna ....
dzięki za humor - pozdrawiam:-)))
Moja córka Kasia nie skarży się więc dobrze wybrała.
Pozdrawiam:)
no, no, to trafiło się tej Kasi:)
moja wnuczka Kasia miała niedawno
imieniny:)
ot zestaw pomocyjny :) :) :)
HeHe!Ot żle Kaśka męża wyszukała...ani pracować ani w
łóżku figlować..Fajny.pozdrawiam Henio:)
:))) No coś podobnego!
Miłego dnia, Henio...rozdawiłeś :)