Ja proszę Pani, to w zasadzie
Respons w sprawie zasadniczej.
Bo widzi Pani, niech pomyślę -
w tej kwestii raczej się nie mylę.
Nawet poetą ja nie jestem,
bo stawiam miernych znaków tyle.
Pani się chce tu rozkołysać,
poddawać umysł mój ćwiczeniom,
lecz z czym do gości, proszę Pani -
te w głowie, szare, się nie zmienią.
Wcale pożytku z nich nie będzie -
nie to, że wiem, tylko tak czuję.
Jak Pani zechce mnie takiego -
to proszę bardzo, niech całuje.
Mnie, proszę Pani, jak to ujać(?) -
całusy nie pomogą. W życiu.
Układ nerwowy scharatany.
Jakbym był niezdrów, po przepiciu.
Cóż mam powiedzieć Pani zatem?
Jak pointą zamknąć taką chwilę?
No całuj Pani, niech tam będzie.
No! Niech poczeka, się nachylę.
Pani cii_szy niniejszym odpowiadam :))
Komentarze (13)
Haha wesoło i to mi się podoba:)
Jest tylko do ustalenia
kwestia nachylenia
i to z której strony
ma być "dopieszczony"
Z uśmiechem +
Mnie bardzo cieszy
wierszy wymiana
poglądy bliskie
wizje soczyste.
:))Jakiś oporny peel do tego całowania, a i
"nachylenie" z lekka dwuznaczne. Miłego wieczoru.
Dwóch odpowiedziało, robi się ciekawie
ale dzisiaj całuśnie:))
Fajnie ujęty z nutką humoru. Całuj więc pani:)
Pozdrawiam:)
ale plusa dałam;)))
pomimo...
Ja proszę Pana bardzo cenię,
to pochylenie do pocałunku
i nawet patrzę ze wzruszeniem
na mierne znaki, brak rynsztunku.
Lecz powiem szczerze proszę Pana -
szare umysły nie porywają.
Ja kocham tylko i wyłącznie
tych, którzy iskrzą, przyciągając.
Co do 'poeta', proszę Pana
to mam też pewne preferencje.
Ten, dla którego dziś wiersz piszę
jest kolorowy, z temperamentem.
Poza tym... drogi Galeonie,
co na to rzekną 'brązowe oczy'?!
Mogą zrozumieć źle pochylenie
i się odwrócić, oduroczyć.
Moje są tylko piwno-zielone,
w inne, podobne zapatrzone:)))
To sobie pogadacie.
:)))))
Czekam z podniesiąna z ziemi rekawicą
Odpisze jak będę miała net w domu. Za godzinę może
dwie.
Tym czasem na papierze piórem zaczynam
Boję się tylko Galeonie czy nie zostaniesz wezwany na
pojedynek;))))
Ale wspaniele;)że taki szybki odzew:))) jest lato.
Bawmy sie;)