A ja wciąż taki mały...
Czy kiedyś się doczekam,
drobniutkiej chociaż chwały.
Upływa czas jak rzeka,
a ja wciąż taki mały.
Krytyka tylko dręczy,
pochwalnych słów nie słyszę.
Dlaczego mam się męczyć,
wciśnięty w nizin niszę.
Zadatki są doniosłe,
dorobek wyśmienity.
Ku szczęściu słowo niosłem,
to gdzie są owe szczyty.
Dołuje mnie już kanał,
bo płynę wbrew zasadom.
Opinia brzmi jak banał,
odstępstwo będzie zdradą.
Lecz skoro co, nie zwlekam,
bo ciąg mam wciąż do chwały.
Choć płynie czas jak rzeka,
a ja wciąż taki mały…
Komentarze (5)
To akurat niesłuszne, co do krytyki, tutaj są sami
mili ludzie.
pozdr :)
Większość z nas ginie w tłumie tych małych. Każdy
człowiek ma jednak jakieś własne sukcesy:)
Nie warto pracować dla samej chwały, a im większy
trud, tym większa satysfakcja.
Pozdrawiam :)
Piękna refleksyjna liryka.
cierpliwości...