Ja wiem
Nic z tego nie będzie, ja to wiem,
i już nachodzić poprzestanę.
Wciąż pozostaniesz moim snem,
i upojenia dziwnym stanem.
Jesteś marzeniem który śniłem,
szukając w jawie stóp odbicie.
I że je znajdę wciąż wierzyłem,
tak rozgrzebując własne życie.
Wracać pamięcią, ciągle męczyć,
pora odrzucić te marzenia.
By już tym więcej się nie męczyć,
zapominając sens cierpienia.
Uznać minione za niebyłe,
i przyznać temu, słuszność racji..
Bo wiedzę taką już zdobyłem,
nie ulegając fascynacji.
mam co osiągnąć sam zdołałem,
nakładów dając, moc i siłę.
A wszystko to sam dokonałem,
i też w tym wszystkim się spełniłem.
Po cóż zadręczać się, ja wiem,
I na tym także pozostanę.
Wolę byś była tylko snem,
lub upojenia dziwnym stanem.
Komentarze (1)
bardzo ładny wiersz ;-)
przypomina mi pewną historię..