Jadzia
Postarzała się nasza Jadwiga.
Już nie biega po domu jak fryga
i na mopie jak przeciąg nie śmiga.
Mówi, że to jest zbędna fatyga.
Lecz na korzyść swą wszystko rozstrzyga.
Dochód jej można rzec, iż jest giga.
Choć nie orze, a nawet nie dźwiga,
to pozostaje dla innych figa.
Dziś nie pływa jak srebrna tołpyga,
woli moczyć się niczym ostryga.
Wciąż się chwali, że młódkę prześciga,
jednak nie dałbym za to feniga.
Coraz rzadziej wór śniegu przydźwiga.
Od wysiłku się najczęściej miga.
Mówi, że to już nie jest jej liga
i się gnie jak na wietrze łodyga.
Patrzę na nią jak stary dziadyga
i choć pragnę, to nic mi nie dyga.
Kiedyś mknąłbym jak żwawa kwadryga,
co potwierdza w swej treści cantiga
Czasem do mnie swym oczkiem zamryga,
lecz puściła już dawno fastryga.
Dzisiaj działam jak przebiegły wyga,
wolę schować się w krzakach w trymiga.

Gminny Poeta

Komentarze (15)
:) + :)
Brawo!
:))
pozdrawiam serdecznie:)
Dobry z poczuciem humoru.
Pozdrawiam serdecznie
Czyżby o żonie? :)
Z nutką humoru o Jadwidze i z rymami świetnie
dobranymi...pozdrawiam ciepło.
Dobrego humoru nigdy nie za wiele:)
super o Jadzi:)
Pozdrawiam
Marek
:)))
Z uśmiechem poczytałem.
Pozdrawiam Sławku.
Przednia satyra. Doceniam, że udało się napisać 24
wersy monorymem. Pozdrawiam :)
Fajnie o Jadzi :))
Z przyjemnością i uśmiechem czytałam. Ślę moc
serdeczności:)
Nie znałam tego przysłowia,
ale już teraz dzięki Tobie Sławku będę znać, mruganie
jest ok, ale zamryganie, to nie wiem, jak dla mnie
mniej, ale jak Tobie pasuje, to ok, a co do uśmiechu,
tak uśmiechnęłam się lekko, choć moje poczucie humoru
jest nieco inne.
Dobrego dnia życzę, Sławku :)
Grażynko ten wór śniegu to zapożyczenie z przysłowia.
Jadwiga świętuje 15X a przysłowie mówi że św Jadwiga
wór śniegu przydźwiga. Ostatnio z uwagi na ocieplenie
klimatu robi to coraz rzadziej. A mruganie to takie
określenie gwarowe. Mi się ono podoba. A co do celu
pisania takich wierszyków to gminna zabawa słowem i
nic więcej. Jeśli się chociaż raz uśmiechnęłaś to
super a jeśli nie to zrobię to za Ciebie. Pozdrawiam
Piękna.:))))
Nie znam w realu żadnej Jadwigi,
zatem nie wiem, jaka ona jest,
znałam lata temu jedną w szkole,
ale też powierzchownie,
tak sobie myślę na co ten wór śniegu ona dźwiga?
Wiem wszędzie rymy z tą samą końcówką, ale czy one
służą treści, to już inna sprawa...
Zamryga dość dziwne słowo, bo znam zamruga, ale tego
nie.
Pozdrawiam serdecznie, Sławku
i życzę miłej niedzieli.
haha rozbawiłeś? (czyżby to Twoja żona?)