jak co roku
mokną w deszczu moje usta
ociekają łzami włosy
szare niebo
to nad nami
płaczą moje kwiaty
cierpią win owoce
kos zbereźnik
bezlitośnie je łomoce
winne bordo
spada z płotu
odlatują myśli jeszcze
z prośbą
w słońce hen wysoko
zwróć mi lato
niegodziwa złota panno
autor
Sabina Gancarz
Dodano: 2016-10-13 09:24:37
Ten wiersz przeczytano 1032 razy
Oddanych głosów: 34
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (40)
Paaa :))))
Przed nami jeszcze złota polska jesień Sabinko.
Serdeczności dla Ciebie, pozdrawiam opaa
Wróci, ale za rok.
Sabuś, w tytule dałabym 'Powiało chłodem'
ciekawa odsłona jesieni
miłego dnia Sabinko :)
Oj ta jesień chłody niesie.
a my do lata wzdychamy
słuchając deszczowej skargi.
To prawda, dopiero początek
szarości, ciepła słońca zawsze
mało.
:)
Serdecznie pozdrawiam!
Obrazowo, choc nie widzę tu powiewu zimy a jedynie
jesień. Czy z tym wersem
"ciepią win owoce" jest wszystko ok?
Miłego czwartku:)
Sądzę, że w szóstym wersie
uciekła literka "r"
Ciepły melancholijny wiersz.
Miłego dnia Sabino:}
Może jak wszyscy krzykniemy "wróć mi lato"- to lato
wróci? (Poskudna pogoda)