jak w dobrym horrorze
Wasze groźne krzyki
Z drugiego pokoju, za ścianą
Są jak noże wbite w serce
Nie wiecie jak bardzo mnie ranią
Nie bij tato, nie krzycz mamo
To przestało być zabawą
I jak wiecie, nigdy nią nie było
To, co dobre dawno się skończyło
Plujcie sobie w twarz, aż zobaczycie
Jak bardzo tym wszystkim ranicie
Swoje dziecko, płód problemów
Lecz to wasz był wybór - nie mój
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.