Jak ja, nie ma nikt.
Tak pusto, jak ja mam, nie ma nikt.
W objęciach niczyj i w szeptach.
Jak zgubiony w dzieciństwie zegarek,
nie potrzebny już, bo zardzewiały.
Tak smutno, jak ja mam, nie ma nikt.
Bo któż by chciał? Chyba że szaleniec...
W głowie piosenka, piosenka na rękach.
W literach ją śpiewa ten kartki czar.
Nie ma nikt tak, jak ja mam dziś
wieczór.
Bo to sprawa jest niepowtarzalna, gdy
cień
przed słońcem ucieka, by przestać
istnieć.
By go liśćmi nakrył zmierzch
listopadowy.
Komentarze (2)
spontanicznosc to najlepszy przyjaciel
poezji.....podpisuje sie pod kazdym wersem +++
Bardzo smutny wiersz. Jutro może bedzie lepiej, warto
w to wierzyć!!!