Jak w kalejdoskopie.
Może gdybym była inna,
Może gdybym nie czuła się winna
Wszystko ciągle bajkę by przypominało...
Nasze szczęście nieprzerwanie by trwało.
Teraz czuję, że jesteś dalej co dnia,
Że to właśnie przeze mnie wszystko
upada,
Ale naprawdę nie potrafię się zmienić
I razem z bezsilnością siadam w przeszłości
cieniu..
Jutro znów wstanę z uśmiechem na twarzy,
Czy coś mnie spotka.. czy też nic sie nie
zdaży
Będę iść w kierunku słońca aż z oczu je
strace,
A w ciemności znów to czego nie chcę
widzieć zobaczę!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.