Jak połówki dwie, jak atomy dwa...
Każdej nocy jest ktoś...
A gdy zaśnie świat,
a wraz z nim Ty i ja,
w marzeniach znów spotkają się nasze
dłonie.
Jak połówki dwie,
Jak atomy dwa,
Ku sobie biegną.
A gdy świt przerwie sen,
Gdzie spotykamy się,
Jak połówki dwie,
Jak atomy dwa…
Jesteś Ty,
A przy Tobie ja…
... kto myśli o Tobie przed snem.
Komentarze (4)
miodzio:) Bardzo ciepły, uczuciowy wiersz, z wielką
nutą romantyzmu ;)
Rozmarzyłam się, aż chciałabym już usnąć... ale to
dopiero połowa kolejnego szarego dnia :/ bardzo ładny
wiesz, forma też mi się podoba... Pozdrawiam
serdecznie i oby jak najwięcej weny owocującej takimi
utworami :) Pozdrawiam, Marta
Taka zwykła, a przecież niezwykła miniaturka. Ciekawe
metafory, spójna całość i dobrze się czyta :)
niechaj te dwie połówki połączą się w jedną całość.