Jak się nieszczęśliwie...
dla L
I
Gdy noc przegoni dźwięk młotów za oknem,
a palec wskazujący zawoła Cię powabnie.
Leć! To twoja nieszczęśliwa mruga okiem.
Tak, ona właśnie twój święty spokój
kradnie.
II
Oddaj się jej idiotycznie i bez końca.
Daj wszystko, nawet to czego nie
potrzebuje.
Bo jej nie potrzebny romantyczny
obrońca.
Czuły i troskliwy, taki co jej hołduje.
III
Czekaj aż przyjdzie przeszłość, pełna
łez.
Tak młody człowieku, dla was to już
kres.
Zostanie ci pamięci ten pocałunek i bez.
Wspomnienia będą kąsały jak giez...
Niedoskonały jak nasza miłość.
Komentarze (4)
Z wiersza powiało smutkiem i żalem,
za miłością,której może nie było wcale...
pozdrawiam serdecznie...
Zgadzam się z twierdzeniem...niedoskonały jak nasza
miłość... :)
Tytuł przekorny - ale dobrze zrobił młody człowiek
pisząc ten wiersz, z pewnością ulżyło po napisaniu, a
inni będą mieć jako przestrogę.
wiersz zdroworozsądkowy Tego jeszcze nie było żeby
pokazywać jak to zrobić żeby nieszczęśliwie,ale wiersz
nie jest moralizatorski Dotyka sedna Dobry:)