Jak słońca promienie..
Jak poranne słonca promienie
spłynęło na mnie spełnienie
niebiańskie anioły dotykały
wrota szczęścia pokazywały
Marzenia ulotne jawą się stały
ciepłem słońca pocałunki muskały
rozmarzyłam się tak okrutnie
odepchnęłam moje dni smutne
Zawisłam gdzieś pomiędzy światami
Twój świat, mój i ten z pocałunkami
szelest pościeli niemo świadkuje
żar uczuć - moje ciało lewituje
Twoje czoło potem zroszone
ciało dla Ciebie otworzone
z ust wydobywa się westchnienie
i uśmiech jak słońca promienie
Carpe diem...

Lwiczka


Komentarze (6)
misiaala, śmiech czy wzruszenie to tez uczucia..
Witaj w gronie "czestochowy". Takie wiersze zawsze
łatwo sie czyta.Dla mnie ok. tylko wiem, że wiekszość
się śmieje
wielki plusik,treść płynna i ciekawa. Pozdrawiam
Piękny zmysłowy leciutki wiersz...
piekne:) cudownie napisane
bardzo sympatyczny wesoły