JAK STATKI NA WODZIE...
Na nieznanym wybrzeżu
jest port
do którego płyniemy.
Może to brzeg
tętniący życiem,
lub wśród fiordów
wąski przesmyk dla statków.
Różnie się wpływa,
przy pełnych żaglach,
a czasem z potrzaskaną burtą.
Zdarza się nieraz utonąć
o krok od celu...
Każdy ma swój port,
nie wszyscy zdążą
dopłynąć.
Jan Siuda
autor
najdusia
Dodano: 2012-06-10 18:19:02
Ten wiersz przeczytano 630 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Jak by się dobrze zastanowić! to wszyscy i tak
dopłyniemy do jakiegoś portu! kiedy umieramy również
czeka na nas jakiś port++++
Pozdrawiam Janku:))
to prawda każdy ma swój port przeznaczenia
Witaj,
ktoś szczęśliwie przybija do brzegu,
inny ktoś nie ma tyle szczęścia.
Zadumałam się.
Serdecznie pozdrawiam.
Zawsze gdzieś dopływamy
i któryś rejs jest ostatnim...
Och!Oby chociaż nie utonąc przed finiszem...pozdrawiam
Hmmm... Wzbudza do refleksji, oby nam się udało dobić
do właściwego brzegu. Cieplutko pozdrawiam
Bardzo ładna refleksja. Pozdrawiam.