Jak to się zdarzyło?
Dzisiaj mistrz mnie poinformował, że musze sobie radzić sam:). Przekazuje Wam najlepsze życzenia na wieczór.
Co ja wiem o tym świecie, pewnie bardzo
mało,
samotność mi od dawna odczuciem
nieznanym,
choć wielu jej doznaje w życiu
pogmatwanym,
nie wiem czemu jej z drogi zejść mi się
udało.
Biedy też nie zaznałem, szczęście mnie
spotkało,
że nie bałem się jutra, co wielu
przeraża,
gdy nie mają pieniędzy, jak się często
zdarza,
a rodzina narzeka, że wszystkiego mało.
Nie wiem, czemu los sprzyjał mi przez życia
drogę,
może bieg za miłością jednak się
opłacił,
gdyż mimo trudów wielu, narzekać nie
mogę,
a bieda i samotność mało dla mnie znaczą.
Kiedy zatem zapytasz, jak to się
zdarzyło,
że miałem takie życie, powiem, że to
miłość.
Komentarze (43)
O, tak!
I tylko "zazdraszczać" :-)
Podoba się bardzo :-) Pozdrawiam :-)
Piękny i udany sonet :) Miłość jest lekiem na całe zło
:)
Pozdrawiam Mareczku :)
Ostatnie wersy, takie piękne i prawdziwe. Zdarzyło
się, bo była miłość...To wyznacznik naszego szczęścia.
Jam w połowie drogi, ale pod wierszem mogę się
podpisać :)
Pozdrawiam Marku :)
Bo miłość to najwspanialszy lek. Na wszystko.
Pozdrowionka Marku :)
piękny wiersz
pozdrawiam :)
Cieszę się że się zgadzacie:).Dziękuję za Wasza
obecność i pozdrawiam deszczowo. M
Bo tak jest, że miłość skrzydeł dodaje. Wspólne
zrozumienie, troska i szacunek niosą radość i
szczęście. Udanego i miłego popołudnia i wieczoru:)
Taka karma, Marku...
Pozdrawiam z uśmiechem:)
No bo miłość lekarstwem na całe zło.
Życiowo Marku.
Miłego dnia.
;)
Witaj,
jednym zdaniem; "szczęściarz Antoni"...
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
miałeś to co najważniejsze w życiu,
życzę miłego wieczoru:)
Tak. To miłość. A w miłości nie zauważysz takich
przyziemnych trudności. Pozdrawiam serdecznie :)