Jak tysiące
przyleciał usiadł na balkonie z jakąś nowiną, do mnie pewnie, że się ucieszył i odleciał, by dalej się spieszyć..
gołębiu szary
bezbronny, taki niewinny
pojedynczy, mały
jak tysiące innych
cichy lecz odważny
choć płochy, zostałeś
mogłeś jak każdy
polecieć, nie chciałeś
pozwól jeszcze chwilę
sobą nacieszyć
oko, by mi było milej
bym się już nie śpieszył..
autor
Beti
Dodano: 2007-03-12 14:08:46
Ten wiersz przeczytano 650 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.