Jak w uśmiechu Mona Lisy
podmuch łagodny szelest liści
główki rumianku drgają w białych
spódniczkach
wiatr rozmarzonym szeptem dotyka winogron
kiści
lawenda wyciąga szyję wypatrując gości
lata ostatnie gorące pocałunki
strącają z drzew niebieskie śliwki
wiruje szaleńczy róż pelargonii
jazz pomarańczu w saksofonach nasturcji
spełnienie lata przekute w spokój
akord pełni jak w uśmiechu Mona Lisy
autor
Alfonsa
Dodano: 2021-09-03 06:11:03
Ten wiersz przeczytano 1590 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
Jesteś wnikliwą obserwatorką.
W pięknych wersach oddajesz uroki natury.
Bardzo piękny. Pozdrawiam serdecznie.
Piękne wersy.
Uroczo, ciepło i romantycznie...
Pozdrawiam cieplutko z podobaniem :)
Dokładnie tak, ślicznie jak w jej uśmiechu.
piękne strofy
bardzo delikatne letnio jesienne
serdeczności :)
Dolaczam z przyjemnoscia do grona zachwyconych
wierszem. :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękna liryka. Ten uśmiech Mona Lisy dla mnie rewelka.
Pozdrawiam serdecznie :)
Co do pytania co to są brachykolony to już wyjaśniam
:)
Brachykolon to wiersz zbudowany tylko i wyłącznie z
wyrazów jednosylabowych.
Piękny.
Pozdrawiam serdecznie :)
Świetny!
Piękna poezja.
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo ładny, niebanalny wiersz przyrodniczy,
pozdrawiam, z podobaniem, również się polecając...
bardzo ładny wiersz
Piękny, metaforyczny i zwiewny wiersz. :)
Pozdrawiam
Paweł
Śliczny, niebanalny WIERSZ.