Jak wolne ptaki
Dla W. - mojego największego fana
gdybym się odważyła
rozwinąć skrzydła marzeń
to co byś mi powiedział
czy też byłbyś w ekstazie
nawlekam na nić długą
korale moich pragnień
ty na muszelkach dłoni
nadajesz uczuć barwie
miłość jak naga prawda
rozchyla wstydu kołnierz
aż po brzeg zatracenia
jak nierządnicę pojmiesz
a gdybyś się odważył
zamienić w cwał swe żądze
chyba bym nie broniła
choć raz postąpię mądrze
dziś jak spłoszone ptaki
pod bluzką mą ukryte
wolnej miłości pragną
to przecież samo życie
Komentarze (40)
To kolejna perła dzisiaj na beju, dla mnie
przynajmniej. Niesamowity erotyk.
Powtórzę za Jerrym M- piękno- liryka, ale i zapowiedż
szerokiej epiki i nawet przedsmak dramatu- wiele
piękna jest w twoim wierszu. To jeden z lepszych z tak
wielu dobrych które piszesz.
rozwinięte skrzydła marzeń,rozwinięty pięknie
wiersz,majstersztyk..u ciebie to zresztą norma,..na
tak!
warte każde pieniądze - tak opisane żądze
przesympatyczny...pozdrawiam
Teraz nie wiem czy zasnę. Potrafisz pobudzić odbiorcę,
kreśląc dobrym piórem świetny, romantyczny wiersz...
Rozwinęłaś skrzydła marzeń, rozwinęłaś skrzydła
myśli,wierszem wnosisz dużo wrażeń,może cosik mi się
przyśni.Nie wiem co pod bluzką można jeszcze skrywać.
Świetny wiersz. Na tak oczywiście
bardz, bardzo na TAK.
Piekna liryka w Twoim wierszu. Romantyczny nastroj
zostaje z czytelnikiem po wybrzmieniu ostatnich slow.