JAK WTEDY
jestem wciąż przepysznie zakochany
prowokując morskimi falami zmysły
i siłą Neptuna mieszam w uczuciach
przypływu odpływu kochania i ciszy
zabierając nas w kolejną podróż
w tańcu ciał rozebranych ze słów
też dreszczy z lodu kropelkami
w pieszczoty i ekstazę pocałunków
aż po całkowite zniewolenie nieziemskie
wielkie że rozum tego ogarnąć nie może
a rankiem w objęciach bosko zatrzymani
oddajemy się ciepłu promieni zza firanki
bo miłość jest cudna nieśmiertelna
niech niepogody losu przezwycięża
aby potem z radością odkrywać nasze
serca bijące jednym rytmem i brać
z nich to co zawsze najcenniejsze
miłowanie wiarę że tak będzie zawsze
Komentarze (87)
Renata Sz-Z, dziękuję za miłe sercu odwiedziny,
pozdrawiam ciepło.
Larisa, miło bardzo, dziękuję i pozdrawiam ciepło.
Marek Żak, dziękuję za sympatyczny komentarz,
pozdrawiam serdecznie.
Ach te przypływy i odpływy...zmysłowo "namieszałeś"
Kazimierzu ;)
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Miłość jest cudowna i zniewala...
W tym tkwi jej piękno i siła...
Słodko się robi na sercu, po przeczytaniu Twojego
wiersza.
Urzekające wersy!
Serdecznie Cię pozdrawiam
Z przyjemnością, bo podzielam Twój zachwyt. Pozdrawiam
JoViSkA, dziękuję za miłe sercu odwiedziny oraz słowa,
pozdrawiam ciepło.
Nieziemska miłość w pięknych przepełnionych ciepłem
wersach...
Pozdrawiam Kaziu z podobaniem :)
Mniam!
@Krystek, miło bardzo, dziękuję i pozdrawiam ciepło.
SETH888, dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Niech trwa tak piękna miłość. Urocza i mądra puenta.
Pozdrawiam serdecznie, pomyślności:)
Plus ode mnie, bo mi się podoba;)