Jak żyć panie premierze (Tusk)?
Smutna chodzę od niedzieli
mąż pociesza mnie jak może
nie chce ze mną smutku dzielić
skrycie śmieje się na dworze.
Skąd ten smutek zapytacie
stąd, że mundial już skończony
co ja zrobię, Luki nie ma
Zlatko też już jest u żony.
Więc pytanie to zadaję
odpowiedz mi, tylko szczerze
jak mi przyjdzie żyć bez piłki?
Czy odpowiesz mi Premierze?
"Paprykarz" zadał kiedyś premierowi Tuskowi takie pytanie. Ciekawe czy ja otrzymam odpowiedź na nie?
autor
Lila Teresa
Dodano: 2018-07-17 19:50:58
Ten wiersz przeczytano 1653 razy
Oddanych głosów: 43
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (48)
Świetna ironia, pozdrawiam ciepło.
Nie znam szczegółów, ale wiersz mi się podoba jako
utwór. :)
Pozdrawiam Lilu serdecznie :)
Pięknie dziękuję Lilo miłości nie moja ... już czas na
nowy wiersz ...
Wiadomo, że i Tusk za piłką latał po boisku, a że Jan
Maria Rokita nie umiał kopać to dostał po pysku i
gdyby on dalej rządził to po mundialu za to, że nie ma
medalu te piłkarskie pierdoły kopały by doły... :)
Cóż fani piłki nożnej mają pod tzw górkę, ja do nich
nie należę, zatem trudno mi się wczuć w tego typu
rolę, choć naszym kibicowałam, owszem.
Serdeczności niedzielne ślę i życzę radości, bo lato
ku niemu skłania:)
:)))
Pewnie nie odpowie... Wielu z ludzi tam na górze nie
słyszy głosu tych na dole... Pozdrawiam serdecznie +++
Witaj Lilko:)
Kupisz piłkę w sklepie sobie
bo ja teraz też tak zrobię:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Bez Tuska mi nie tęskno,a nasi niech nie...to
wygrają...kiedyś. Pozdrawiam .
My cie chłopie tak kochamy
lecz już sobie radę damy Fajny wierszyk Pozdrawiam
Tereso
Bez Tuska i Mundialu da się żyć, wystarczy znaleźć
sobie nowe zajęcie nazwane pasją i skupić się na niej.
Szybko zapomnisz peelko o Mundialu i o premierowskim
harataniu w gałę ;)
życzę miłego popołudnia :)
Fakt, też ryzyko, ale może zająć się papryką? Lepiej
wysoko nie pytać. Możesz usłyszeć, żeś skarżypyta:)
Nie zdziwię się, jak któregoś dnia podjedzie DHL-ka i
przywiezie paczuszkę z piłką. Pozdrówka.
Obawiam się Liluś,że nie...sami musimy sobie
radzić.Kochana czy czytałaś moje "Zaproszenie na
Śląsk?" co Ty na to,byłoby wspaniale Cię
zobaczyć,uściski :)
Nie znam odpowiedzi :-) Pozdrawiam ciepło :-)