Jakie wartości w sobie mamy
Powoli już zapominamy,
co gorsza wiedzieć też nie chcemy,
jakie wartości w sobie mamy,
czy nimi wciąż dysponujemy.
Ktoś nam pozmieniać miał koleje,
swój układ dał na samym przedzie.
Inna konstrukcja nie istnieje,
ważne, że pociąg dalej jedzie.
A co w wagonach się znajduje,
jaki to towar tam się mieści.
Może ten właśnie już się psuje,
nam niepotrzebne takie treści.
Powoli już zmysł zatracamy,
co gorsze czucie też odchodzi.
Jakie wartości w sobie mamy,
że tak umiemy życiu szkodzić.
Ktoś nam narzuca ten porządek,
wagonów skład nam się rozrasta.
A my tracimy swój rozsądek,
zamiast powiedzieć głośno – basta.
Dalej pociągnąć nie zdołamy,
ten skład jest zbytnio przeciążony.
Kres własnych sił dokładnie znamy
oraz kierunku mylne strony.

Grand



Komentarze (4)
Zgadzam się z poprzedniczką, bo forma "my", czy "ty"
połączona z zarzutami bywa mocno niesprawiedliwa, a
bywa, ze obraźliwa.
My - to znaczy kto?
Nie można wrzucać wszystkich do jednego worka a tym
bardziej wypowiadać się w czyimś imieniu, bo każdy
człowiek ma swój rozum, swoje poglądy na różne sprawy.
Nie oceniajmy człowieka, o którym nic nie wiemy, nie
wchodźmy z butami w jego życie, a naprawianie świata
zacznijmy od siebie, wszak nikt nie jest nieomylny.
Łatwiej jest uderzać w cudze piersi, nie odczuwając
bólu.
Szanujmy innych ludzi, jeśli sami chcemy być przez
nich szanowani.
Pozdrawiam.
Czytelnie o słabnącej (z upływem czasu) woli walki.
Chyba napisałabym "co gorsza" zamiast "co gorsze" w
pierwszej i czwartej strofie i nieco skorygowała
interpunkcję: przecinek na końcu drugiego wersu, na
końcu dziesiątego i szesnastego wersu pytajniki. Mam
nadzieję, że wybaczysz mi te sugestie. Miłego dnia
Grandzie:)
Ja nie nigdy zapominam co w życiu najważniejsze.