Japońcy
Dla oderwania się od mrocznej rzeczywistości... Pamiętam tę „opowiastkę” z dzieciństwa, więc się podzielę.
Byli sobie trzej Japońcy:
Jachcy, Jachcy-drachcy,
Jachcy-drachcy-drachcydroni.
Były sobie trzy Japonki:
Cipci, Cipci-rypci,
Cipci-rypci-rimpamponi.
Potem wzięli ślub:
Jachcy z Cipci,
Jachcy-drachcy z Cipci-rypci,
Jachcy-drachcy-drachcydroni z
Cipci-rypci-rimpamponi.
Potem mieli dzieci:
Jachcy z Cipci...
Szach,
Jachcy-drachcy z Cipci-rypci...
Szach-szarach,
Jachcy-drachcy-drachcydroni z
Cipci-rypci-rimpamponi...
Szach-szarach-szaroni.
Być może ktoś ją również słyszał.
Komentarze (126)
Pamiętam ten wierszyk do dzisiaj, choć moja wersja
(pewnie z powodu głuchego telefonu) nieco różni się od
Twojej:)
Miłej soboty:)
świetny :)))+
nie słyszałam- świetny!!! Nareszcie coś wesołego.
:-))))))))
Suuuper!
uśmiechnąłem się pod nosem idę spać do mojej Cipci
..rano będzie rypci ...
Fajna, wesoła, pozdrawiam serdecznie.